ta noc była jakimś koszmarem, łzy spływały po policzku
i nie jestem w stanie dokładnie okereślić dlaczego..
najgorsza była świadomość, że nie mam kogoś kto by to mógł zmienić.
chęć posiadania "kogoś" narasta. ;/
I tak będzie, to w kółko nic się nie zmieni, żeby zrozumieć to gówno zostaliśmy stworzeni.