Ej man, już nie wiem sam ile można ślepo brnąć w ten twój plan.
Dzień za dniem daje coraz więcej nam takich treści.
Uwierz mi, coraz trudniej jest mi jakieś zmieścić.
Na części podziel mi rodzinę, na części.
Za dwadzieścia lat bez wiary wreszcie zemści.
Ja stoję tu, ja czekam na twój ruch znów.
No pokaż co naprawdę Cię kręci.
Podobno miałeś na mnie plan, tak mi opowiadałeś kiedyś,
wtedy jeszcze ze mną gadałeś, wtedy.
A ja jak kretyn wierzyłem w twoje szepty
i byłem gotów oddać im się bez reszty.
Wierz mi, aż twój głos nagle zniknął
i nawet nie było mi specjalnie przykro.
A wszystko wokół nabrało nagle tempa,
Z początku dobrze, bo z początku nie pękasz,
aż przy dźwiękach mijających lat za szybami
zacząłem zastanawiać się nad tym co stało się z nami
i czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej,
a głowa ciąży mi już prawie tak jak ręce.
I nie wiem sam czy przy tym tempie chcę
przeżyć tutaj jeszcze choć jeden dzień.
Bo mam dosyć, już prowadzą mnie inne głosy,
a kolejne dni zaskakują jak ciosy.
Znowu kolejny rok będę czekał aż odpowiesz mi
po co ja jestem tu.
Inni użytkownicy: zlowrogoszumiawierzbypicaseorocksankanewem0523jajo40235halina05tolek73trebron19adezianmkmsmfm
Inni zdjęcia: Poznań photographymagic1438 akcentovaRudzik em0523Zimorodek em0523Zimorodek em0523:) dorcia2700134. atanaMiłośnik winogron elmarOd zera do siebie pamietnikpotworaPolski Biały Dom bluebird11