chcę się wypchać bieszczadzkim sierpniem po brzegi, karmić płuca bukowym powietrzem, niech mi puchną uszy od szumu pięknych traw a oczy ślepną od blasku gwiazd bo nigdzie takich nie ma. iść tam gdzie nie widać horyzontu bo ja przecież nie znam żadnych granic, być może to dlatego bieszczadzkie duchy witają mnie z otwartymi ramionami. jestem chora na bieszczady. jestem chora na sierpień.
piątek 21:36, nadejdź bo nie mogę spać z ekscytacji.
Inni użytkownicy: misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusos
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wspomnienie Krakowa bluebird11Alleluja milionvoicesinmysoul:) szarooka9325wielkanoc 2025 dorcia2700Wujcio waratuncio to ja bluebird11