Cześć.........
Nie będę już wstawiać moich zdjęć.Mam wrażenie ,że was odstraszają;| Było tu was niewiele ,a teraz to już nic:D
Nie sądziłam,że wyglądam ,ąż tak źle żebyście od razu uciekały:(
Sobota grill.Zjadłam 2 kawałki pizzy,pół szaszłyka, 7 małych kawałków kurczaka i 2 kawałki ciasta:( Do teog 1 piwo, 1 kieliszek wódki,1 kubek soku....:( Juź nie pamietma co jadłam na śnaidanie i obiad.Ale nie było tego tak dużo jak na kolację;/
Dzisiaj też masakra.
Śniadanie
2 kawałki ciasta z truskawkami i kakao.
2 śniadanie
2 kawałki ciasta
obiad
małą miseczka barszczu z młodych buraczków.
1 mały ziemniak ,100 gram liści od młodych buraków, 1 marchewka,4 plasterki cukini,80 g (?) kurczaka z przyprawami20 g parmezanu.
+ jeszcze 2 kawałki ciasta z truskawkami i 3 kawałki ciasta z wiśniami;|
oraz 4 łyżki wiśniz odrobiną bukru ( podebrałam mamie z garnka jak robiłą dźem;p ) i garstka czereśni.
dzisiaj rower 53 km.
w czwartek było 58
Jutro do lekarza,od rana bez jedzienia, sama woda.Pewnie przydarzy się później jakaś tortilla cyz o zgrozo hamburger.
Wtorek kisielki i warzywka.Spróbuję wytrzymać z 800-900kcal.Zobacyzmy co z tego wyjdzie.