Bo Ty nie wiesz, jak to jest, mówić szczere kocham Cię.
Uśmiechnęła się do mnie - o serce ratunku! Bowiem cóż to jest uśmiech? To pół pocałunku!
Nie należy budzić w nikim niezdrowych nadziei.
Nie byłoby radości bez smutku.
Pierwsze westchnienie miłości to ostatnie westchnienie rozumu.
Stracony jest każdy dzień bez uśmiechu.
Nie wierzę, że ktokolwiek urodził się złym.
Gdzie skarb wasz, tam i serce wasze.
Jeśli ma się do dyspozycji całą wieczność, można przeszukać cały stóg siana poszukując tej jeden igły.
Ból jest jedynym przypomnieniem, że on kiedyś tu był.
Nieśmiało budziła się we mnie nadzieja, że oto stąpam po wodzie, zamiast w niej tonąć.
Bałam się, to próbowałam uciec. Nienawidziłam, to próbowałam walczyć.
Zabijali się nawzajem tak często, że zbrodnia była dla nich zwyczajną częścią życia.
Miłość nie zawsze przychodzi w niekłopotliwych paczkach.
Były to jedynie słowa, zbitki głosek lub liter, ale raniły jak sztylety.
To nie ziemska grawitacja sprawiała teraz, że stałem tam, gdzie stałem.
To zabawne, do czego człowiek robi się zdolny, kiedy w grę wchodzi coś, czego nie można mieć.
Boję się tylko tego, że mogę cię stracić.