xxx

Dzisiaj tak jakby straciłam wszystko i tak - jedyne co aktualnie potrafię zrobic to założyc idiotycznego photobloga i opowiedziec o tym każdemu kto kiedykolwiek tu wejdzie. Nie- nie płaczę, w końcu rozmazałby mi się makijaż. Bo tak, jestem tego typu dziewczyną.

Płaczę w ekstremalnych wypadkach, nie pokazuję bliskim co mnie boli, nie wyję bo rozmarzę makijaż, a jak robi to ktoś inny to moją formą pocieszenia jest lusterko i tusz do rzęs.

Będziemy rozmawiac o seksie, o przyjaźni, zaufaniu, sztuce, stracie, tęsknocie... samotności.

Jestem artystką, zajebiście silną i zmęczoną artystką. Męczy mnie aktualnie wszystko. Wciąż te same twarze, ten sam dom, codziennie w tym samym pokoju, do tego wszystko robię na ocenę. Nic dla siebie jakby tak dobrze się temu przyjrzec.

W skrócie, by chociaż nadac temu fabułę : Mam głupie 17 lat, mam 62cm w talii, kościste stopy, poza tym praktycznie wychowuję moją mamę, bo tatuś śpi od lat ośmiu, mam małego brata i psa, którego dał mi tata. Nie wiem, czy wciąż mam przyjaciół. Nie mam zielonego pojęcia co się podziało, że tak nagle wszystko zniknęło. Ale to podobno normalne.

- Tak, szczerze : JAK ZAMIERZASZ TERAZ PO TYM WSZYSTKIM WSTAC?!

- A kto powiedział, że ja chcę wstawac?