Dzisiaj w nocy spadł w moim miasteczku pierwszy śnieg w tym roku. Może pomyślicie sobie, że jestem dziwna ale nienawidzę śniegu. Dzisiaj w mojej szkole odbyły się wiglie klasowe. Moja klasa chyba jako jedyna w szkole nie miała ubranej w klasie choinki. Nasza wychowawczyni miała kupić ją za pieniądze klasowe ale jak zwykle o wszystkim zapomniała. Jej pomysłem na choinke okazałay się gałęzie z sosny przed szkołą na, których mieliśmy umieścić ozdoby, które dziwnym cudem przyniosła. Na stole pojawiły się same słodycze i nikt tego praktycznie nie chciał jeść. Śpiewaliśmy również kolędy co okazało sie znakomitym pomysłem by uspokoić moją klasę. Po naszej wigilii udaliśmy się do moku gdzie odbyły się jasełka. Wszyscy mieli z tego dużo śmiechu, ponieważ było bardzo dużo wpadek aktorów i nikt nie traktował tego poważnie. Po przedstawieniu każdy udał się w stronę domu, ale nie obyło się bez rzucania w nas śnieżkami i nacierania najsłabszych pierwszoklasistów. Życzę wszystkim Wesołych Świąt!!!