photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 STYCZNIA 2009

piękny sylwester *.*

Turkische Kinder haben Feuerwerks!

Zaczęło się od kreuzbergowskiego stanu wojennego, gdzie rozpuszczone tureckie dzieci za pomocą fajerwerków wprawiły nas w nieopisany lęk, doprowadzając do upadku Kamili.

Luzia. Luzia była zamknięta. Dziewczyny były przerażone. I wtem nadjechał Stephen.

Piwo w kuche kaiser o kolorze niezdrowego moczu smakowało jak fanta z wodą. Jednak miało 11 procent -_-

Następnie dziewczyny piły chillijskie wino w samochodzie, zwiedzając berlińskie centrum. Ala prowadziła w tym czasie monolog w języku angielskim -_-.

Zostałyśmy pozostawione na pastwę losu na orientrstr-_- Tam też trafiłyśmy na najpyszniejsze drinki arbuzowe, ananasowe, melonowe i pyszne-_- mojito. Ala wyrwała nie-duńskich Holendrów.

Jak był motyl po holendersku ? Nie pamiętam...

Niemcy pomagali nam pisać sms-y, poznałyśmy miłą i uprzejmą parę z Włoch, która poczęstowała nas nachosami.

Czas nas ponaglił i musiałyśmy jechać na Freidrichstr... Metro przepełnione ludźmi było niesamowite. Nastąpiło prowadzenie bezsensownych konwersacji z różnymi ludźmi.

O północy byłyśmy na ulicy Unter den Linden. Piłyśmy wykwintny BAJKAł -_- oraz oglądałyśmy fajerwerki. W pewnym momencie ograrnęła nas fala mrozu... Zimno stało się bólem, który zmusił nas do desperackiego szukania ciepłego schronienia.

I oto pojawiło się niemieckie wesele. Dzieci (dziecko) biegały. Starzy Niemcy tańczyli. My zamówiłyśmy herbatę i czerpałyśmy ciepło. Ala zasnęła. Zostawiłyśmy ją samą na moment. I w tym momencie Ala wyrwała okularnika przy kości, który postawił jej drinka. Jak ona to robi? Sytuacja przestała być zabawna, zwłaszcza, że chłopak nie wiedział gdzie jest Polska:| Czem prędzej opuściłyśmy wesele i udałyśmy się wraz z tłumami na Warschauerstr, gdzie ostatecznie zatrzymałyśmy się w klubie Cassiopeia. Było tam ciepło, przytulnie, siedzenia były dostosowane do chilloutu, grasował narkoman, który wąchał wszystkie kurtki.

Pięknie.

Jak dla mnie najlepiej ;o)

 

 

A smak tego sylwestra to (jak dla mnie) orzeszki z suszonymi pomidorami, sezamem i bazylią *.*...

Komentarze

pannamaria tak jakos wyszlo. ale sa zamazane najbardziej jak sie dalo! -_-
16/01/2009 7:16:36
klycz żadna z ciebie norweżka _-_
02/01/2009 21:43:09
motylikamila dziadu chyba dawno cię nikt nie kopnął -_-

zapomniałam napisać o chłopcu w czapeczce :D
:*
02/01/2009 21:37:05
pannamaria wiwat fajerwerkowi terroryści! ;)
02/01/2009 20:46:10
~dziadu motyl byl czyms w rodzaju 'flugen'. sylwester byl wielki! :*
02/01/2009 10:32:24
~luui :)))) no to udanie...
02/01/2009 8:15:18
motylikamila a dziada borowego ktoś by kopnął -_-
entschuldigung
DZIADZIA:*
01/01/2009 21:59:03