Postanowiłam, że dokończę to opowiadanie. Ale mam prośbę. Pmóżcie mi rozpromować tego photobloga.
Obecnie jestem masakrycznei chora i dodaję część którą miałam na kompie. Zły czas sobie wybrałam na chorowanie...
_________________________________________________
- Chcesz pracować z Jakeiem?
- Nie wiem... Nie wiem czy jest wystarczająco dobry.
- Nie o to mi chodzi. Widziałem jak na niego patrzyłaś.
- Nie chcę o tym gadać.
- Czekaj zaraz wrócę - skierował się w stronę kuchni. Usłyszałam dźwięk szkła. Po chwili przyszedł trzymając w jednej ręce kieliszki, a w drugiej czerwone wino.
-Myślę, że to rozwiąże ci język - powiedział podając mi napełniony kieliszek.
- Nie chcę na razie o tym gadać.
- No dobre, niech ci będzie, ale wiedz, że ja nie odpuszczę. Tylko na razie dam ci spokój. Powiedz mi lepiej jak ci idą przygotowania do matury.
- Źle, nie mam jeszcze prezentacji... - przez resztę wieczoru omawialiśmy moją pracę. Dzięki Ryanowi miałam w głowie nie tylko zarys prezentacji, ale i coraz więcej procentów. Omawialiśmy także wiele innych spraw. Ustaliliśmy plan koncertu, wybraliśmy piosenki które będą najlepiej pasowały, a nawet zaprojektowaliśmy plakaty. Zastanawialiśmy się co zrobić, żeby jak najbardziej mnie odciążyć z obowiązków, które spadły na mnie z powodu wyjazdu mojej mamy . Mój humor stawał się coraz lepszy, a jego żarty rozbawiały mnie do łez.
- Do twarzy ci z uśmiechem - powiedział wyciągając rękę w stronę mojej twarzy. Ujął mój podbródek i podniósł moją głowę żeby mi się lepiej przyjrzeć - podobasz mi się powiedział.
- Mówisz tak tylko bo jesteś pod wpływem alkoholu.
- Nie Hannah, zawsze mi się podobałaś... - "Ty też" krzyczał głos w mojej głowie, jednak bałam się powiedzieć to głośno. Ryan był coraz bliżej mnie. Jego oddech był coraz szybszy, a moje serce biło jak oszalałe. Wziął mnie za rękę, wstał i pociągnął mnie żebym też wstała. Miałam nogi jak z waty. Byliśmy bardzo blisko siebie. Czułam zapach jego potu zmieszany z perfumami. Ręce złożył na mojej talii. Nasze czoła się zetknęły. Poczułam jego ciepło.
Pocałował mnie delikatnie, a ja się rozpłakałam.
__________________________________________________
Nast część jak zobaczę 5 fajnych ;]
Inni użytkownicy: donnadarko777kiciulka91ewelinka564kat123wiki10101delanteseozlowrogoszumiawierzbypicaseorocksankanewem0523
Inni zdjęcia: Nobody's listening waferowaNad jeziorem patrusiagdWyjątkowo zimny kwiecień bluebird11Italy diebabydieŻal straconego czasu pragnezycpelniazyciaJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophieJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophie... maxima24... maxima24... maxima24