http://lookbook.nu/ Love C.
Nie czuję się na siłach, by zrobić cokolwiek z życiem. Dieta nie idzie źle, nie odczuwam głodu praktycznie, tylko taką pustkę w środku, bardziej w sercu niż w żołądku. Nawet znajduję czas na ćwiczenia, 2 razy dziennie ale krótko, powinnam ćwiczyć więcej. Może sie uda, jak ogarnę się z całym moim życiem. Jak to jest, że jednego dnia wszystko zajebiście się układa, a wystarczy chwila i mam ochotę skakać z okna. Nigdy nie sądziłam, że doprowadzę się do stanu takiego smutku. Najgorsze, że jestem świadoma tego, że jest ze mną źle, ale nie wiem, jak mam sobie pomóc. Chyba nie potrafię. Obawiam się, że to przez te hormony, ale nie chcę ich odstawiać albo zmieniać i próbowac innego świństwa.
W szkole balansuję na krawędzi. Nie mam jeszcze problemów, bo jestem dobrą uczennicą ale wkrótce mogę je mieć. A tego zdecydowanie nie chcę.
Bilans:
Ś: malutki kawałek ciasta i czarna kawa
IIŚ: małe jabłko
O: 2,5 paluszków rybnych z piekarnika, pół pomidora, trochę żołtej papryki, odrobina fety
P: ----
K: szklanka soku, mała garstka błonnika