na zdjeciu uśmiech na twarzy i niby wszystko ok ... ale oczy znów mnie zdradzają ...
Dużo zawiłości w żuciu powstało ... czasem brak sił by sie podnieść
jestem w psychicznym dołku... nie mam sie do kogo zwrócić aby mi pomógł ...
nawet siostra mnie olewa ... choć wcale jej sie nie dziwie znalazła swoje szczęście
i o nie walczy jak tylko może ... powodzenia Ci życze ...:(
Brak koncepcji na życie coraz częściej zastanawiam sie po co tu jestem i nie umiem znaleść na to odpowiedzi
mam ochote skończyć z tym choć wiem że nie moge ... Dane słowa wciaż obowiązuja ... tego złamać nie można
chce uciec od tego cierpienia ....