Wogóle nie wiem co sie dzieje z moja psycha jest ciekawie huśtawka nastrojów mija powoli ...
Pasja mnie trzyma przy życiu normalnym a nie egzystencji i nie raz wychodze z treningu poobijany ale szczęśliwy więc warto czasem wylać litry potu i chyba odnawiać powoli kontuzje kolana...:/ ale to nic bo na tej nodze miałem dziś klucz założony to pewnie dlatego ...
Wciąż mnie zadziwiają ludzie wiem jestem wariatem ale cuż dobrze mi z tym i nie narzekam na to aż tak bardzo lepsze czasem zrobienie z siebie idioty i tego nie żałować niż chodzić przymulony :P
Zaczynam wierzyć w siebie że dam rade plany sie nie zmieniły jeszcze ...
chyba ktoś już znalazł kogoś innego na moje miejsce nich im sie ułoży nie zawsze musze być czyimś aniołem stróżem ... Mam tylko nadzieje że pamięta o mnie
sprawy miłosne nie bolą już ta porażka z Tusia wyszła jak wyszła cuż nie mam tego w sobie co jej odpowiada ale też nie jestem idealny i wcale sie nie staram taki być :P
plany na czerwiec
4 - 18 córki w Strasznym ciekawie będzie na pewno :P
13 - reggae rap festiwal (ciche nadzieje na pewną sprawe)
później sie okaże jak to u mnie :P
idealnych ludzi nie ma są tylko wzorce w danej dziedzinie życia