System został obalony.
Tworzy nam się niemiłosierna telenowela i wszyscy mamy tak przeraźliwie ważnie role, że gdyby chociaż jeden odpadł trzeba by było zakończyć filmowanie.
To co teraz się dzieje różni się od serialu tym, że jak ominie Cię chociaż jeden odcinek to za chuj nie zorientujesz się o co chodzi.
Wszyscy kurczowo trzymamy się za ręce i wmawiamy sobie, że idziemy w stronę tęczy.
Doskonale wiemy, że wciąż zbiera się na burzę i zbiera się na deszcz.
Wciąż pojawiają się nowi bohaterowie i niestety Ci, niedawno jeszcze pierwszoplanowi, zostają uśmierceni.
Może gdybyśmy mieli wgląd do scenariusza to wiedzielibyśmy jaki jest cel robienia z nas idiotów, kretynów i debili?
Może byśmy się dowiedzieli jaki jest cel tak słabego działania?
Może w końcu wyjaśniłoby się po co ludzie kłamią, oszukują, mydlą oczy i obrabiają dupę za plecami?:)
Może byłoby tam gdzieś napisane jak radzić sobie z takimi pogniecionymi ludźmi?
W sumie..
Po co sobie mamy z nimi radzić.
Przecież teraz są takimi malutkimi śmieciuszkami i bez żadnych skrupułów jesteśmy wstanie utopić je w morzu naszych smarków i śliny.
Kończymy palić, petem gasimy żale i idziemy bawić się dalej.
No bo co.
Czołgi nas rozjadą?
Spokojnie..
Zniszczymy je śmiechem.
Jak wszystko do tej pory ;>
Więc skończymy udawać, ze ty i ja mamy jakieś coś.
A teraz idź, wycieraj mną pysk przy piwku z koleżką.