Wtorek.
W końcu mogłam bezskrupulatnie pospać do 9.
Później szoping i szok cenowy.
Jest tu najtaniej na świecie.Zakupy to naprawdę czysta przyjemność.
W końcu udało mi się zobaczyć starówkę, która jest wielką starówką.
Wszystko jest przeogromne i przepiękne.
Troszkę się pogubiliśmy, ale jakoś trafiliśmy po dordze jedząc czipsy o smaku pikli popijając Fantą mango.
Wieczorem znowu rowery, tym razem Shelda i wesołe przerażające miasteczko.
Głośne, radosne, drogie...nigdy w życiu.
Strasznie tu nocami głośno, dopiero tu zobaczyłam jak wygląda nie śpiące miasto.
Tak..chce tu wrócić na zawsze.
Inni użytkownicy: koskomistylaveausuchotnikdariazetawatar2025555donnadarko777kiciulka91ewelinka564kat123wiki10101
Inni zdjęcia: Rok dryfowania smokjedenZakopane. paulsa34Trochę wygłupów z rana.... halinamWiosna photographymagicKlimacik patusiax395Dokładnie pamiętam najprawdopodobniejnieNatura ilovecarrots1439 akcentova:) dorcia2700Żurawie jerklufoto