Nieudacznictwa ciąg dalszy.
Od godziny piętnastej próbuję zalogować się na pewną stronę, bez skutku.
Nie moje konto, nie moje hasło.
Mój jest za to apetyt na drugi odcinek serialu, przez który najpewniej nie pójdę dzisiaj spać.
Przesiedzę na tej stronie całą noc, wpisując przypadkowe słowa, bez ładu i składu, z nadzieją, że może w końcu trafię.
Głupi ma szczęście.