Duzo dziwnych zmian...
duzo starych wspomnien...
stare smieci, a jednak wszystko dookola wydaje sie byc calkiem nowe.
Czesto przechodzi mi przez mysl pytanie:
"co ja tu robie?"
no bo co ja tu robie?
powinnam byc w calkiem innym miejscu mojej czasoprzestrzeni...
z jednej strony tesknie za tymi co odeszli,
z drugiej jednak nie moglabym stracic tych,
którzy sa przy mnie teraz.
dziekuje...
przepraszam...
w sumie jakby sie zastanowic...
czuje jakby mnie tu w ogole nie bylo...
jakbym byla ustawiona na autopilota...
wszystko robie beznamietnie,
myslami bedac gdzieindziej...
mam inny numer telefonu chwilowo...
tamten bede miala spowrotem moze w przyszlym tygodniu,
bez jakichkolwiek kontaktów, wiec prosze o jakis kontakt.
bezradna.
samotna.
zagubiona.
wystraszona.
czyli podsumowujac... ja jak nie ja.
Pozdrowionka dla
duchów z przeszłości, które nawiedzaja mnie raz po raz...;*
takze dla dusz, które nie pozwalaja mi stoczyc sie na dno. ..
nawet jesli nie zdaja sobie z tego sprawy...
dzikuje i przepraszam :*