„To były piękne dni, naprawdę piękne dni, nie pamieta już kalendarz takich dat!kiedy uczyłeś mnie wymawiać imię Twe, wtedy coś tam coś tam dla Ciebie cały świat”! ta ta ta ta ta
Tak to własnie były piękne przedwojenne babiczki. takie jak te w „Katyniu” Kim one są? to apogeum doskonałości!
gdzie takich teraz szukać? od tego poniedziałku na konopnickiej 31/8… to mój nowy imicz!:D taka babiczka to klasa, styl i w ogole szacuken!
taka zimna suka, uśmiecha się kącikami ust, delikatnie przymykając powieki… zionie od niej takim stoickim spokojem i opanowaniem! wyważona, dwa razy sę zastanowi zanim coś powie! zero emocji… do czasu oczywiście bo przedwojenny lód też ma swoje roztopy…
O Boże mam normalnie łzy w oczach jak przypomina mi się scena pożegnania Żebrowskiego i Ostaszewskiej!
w rolach głównych ona i on:
ona: zostań ze mną!możesz uciec nie pilnują zbyt dobrze!
on: nie mogę Anno(całuję, obejmuję itp.) nie mogę Anno ślubowałem!
ona:mi tez ślubowałeś! zostań ze mną i z naszą córką!proszę…
on całuję ją i odchodzi w chwale! jak na żołnierza przystało!
OOOOooooo!!!
ooo albo taka stenka- żona generała
pani podpiszę
nie, nie podpiszę
chyba nie chce pani śłać córce listów z obozu…pani podpiszę!
nie, nie podpiszę, to oszczerstwo!
och jakie to zycie jest niesprawiedliwe! też bym chciała zostac wdową po żołnierzu oooo!
jak taka Penelopa czeka latami aż wróci, jest jeszcze młoda, atrakcyjna ale lekceważy amantów i wiernie czeka! „bo meską rzeczą jest być daleko, a kobiecą wiernie czekać, aż zjawi się pod powieką wielka łza, radości łza!” Chodziłabym sobie w błyszczącej czarnej suknii z dużym dekoltem… ale nie i basta!
Satepra Maria, satepra czysta daj mi za męża bohatera wojennego!
ooo to byli ludzie dla których słowo ojczyzna i honor nie było puste!
och i ach umiaram z zachwytu!
drogi pamietniczku poznałes dzis mnie od innej strony…