hello!:D
na powyższym zdjęciu widać Coltona i moją skromną osobę, zostało ono zrobione w muzeum narodowym, gdzie jest zakaz robienia zdjęć...pojechałyśmy po bandzie...
Ech niestety nie mogę wstawić zdjęcia z pielgrzymki, gdyż nie wkupiłam sie w łaski unisławskich elit...Joanna Głodowska szef wszystkich szefów dysponująca wyżej wymienionym dobrem nie okazała mi psu niewiernemu tej łaski... no cóż ja tam znam swoje miejsce w szeregu... wiem żem niegodna tego zaszczytu:P
a tak ja już zahaczyłam o tematy religijne dla mnie najbardziej widocznym przejawem boskiej interwencji w moim życiu są awarie komputera. Uważam że to przez nie Bóg do mnie przemawia. Gdy komp przestaje działać pojmuję tę sytuację jako wolę niebios...to taki sygnał ZGRZESZYłAś! ZASTANóW SIę NAD SWOIM ZYCIEM... PRZEMYśL SWE POSTęPOWANIE! Na Poniatowskiego 18 przez ostatni bodajże tydzień nie było netu, ale brak kontaktu z osoba umiłowaną był dla nas wiecznością... Bóg za nasze niecne występki zesłał grom z jasnego nieba, który spalił nam kartę sieciową i zasilacz... zasłużona kara spotkała także naszych sąsiadów niegodziwców którzy wbrew prawu i ku zgubie telekomunikacji polskiej s.a. poprowadzili sobie (wraz z nami) nielegalna sieć... Bóg może i nierychliwy ale sprawiedliwy! nie ma bata kara będzie!
Taaaaak pielgrzymka wywarła na mnie duży wpływ...:P
Początkowo byłam przerażona jak usłyszałam hymn naszej grupy:
"Biali, biali to my , to my nasza grupa rozśpiewana nananananana
wędrujemy już od rana, wędrujemy do Maryi
by za wszystko podziękować nasze troski i kłopoty za papieża ofiarować!"
i jeszcze ludzie nam machają... mówię sobie Kicińska Bóg dał Ci ten most na Wiśle skacz póki możesz! JUMP KICIŃSKA JUMP!
aleeee aleeee aleee
nadszedł dzień drugi i zaczęłam śpiewać i machałam do ludzi eh jak to Agata powiedziała ten łyk gwiazdorstwa się poczuło:D
Generalnie pozytywnie wspominam:) oczywiście chciałabym pozdrowić pół unisławia(to znaczy tę część która była na pielgrzymce=> jestem winna moim czytelnikom pewne wyjaśnienie, minowicie gdy unisławska dziewoja osiągnie wiek odpowiedni do zamążpójścia, jej unisławska mam mówi: Córko!weź kij podróżny, różaniec, sandały ortopedyczne i sudokrem i ruszaj z pielgrzymami na szlak tam przygoda czeka Cię i wrażeń kuuuupa!znajdziesz tam moje dziecko miłość swą! Kobiety w naszej wiosce już od lat odnajdują tam swych apszyfikantów! i tak powstał chocapic!Nom i tym właśnie sposobem unisławskie boginie płodności i urody dążą do wzrostu przyrostu naturalnego.... iw tym o to dramatycznym momencie (jakby to powiedziała moja mam)zakończę mą opowieść, gdyż po tak długiej niebytności na pb nie mogę wstawić zbyt długiej notki ponieważ fani mogliby nie znieść takiego nadmiaru emocji!
mam głęboką nadzieję, że Głodna po tym jak została tak zbrukana na forum udostępni mi zdjęcia... w następnych odcinkach możecie liczyć na opowieść o tym jak prawie zesrano się z gościnności, a także o modzie pielgrzymkowej a la dziady proszalne:)