no to foty z wczorajszego wypadu na Liny do Leosi z Andrzejem i Natalą ;) było wesoło ;) Podobało mi się. Na początek mały most... niebawem wybieramy sie na ten wiekszy ;D to bedzie dopiero szął ciał ;d adrenaliny troszke nie zaszkodzi ;d najwyzej sie zabije... ? ,ale oby nie .. bede miała dobra asykurację (chyba ) :P Pierwsze zejście było straszne .. potem juz odważniej podchodziłam do sprawy .. pomijając fakt ,ze prusik mi sie zablokował było okej. Dzisiaj z rana zakwasy ;d mm brzucha sie odzywają ;D Po linach do koniowatych pojeżdzic na oklep ;) i dokarmic chlebkiem te głodomory ;)
Wolontariat zaliczony .. Powiem wam ,ze całkiem fajny był.. Dzieciaczki w wieku od 4 do 6 lat sa przesympatyczne i co najwazniejsze niezmordowane! nie wiem skąd one maja tyle Energii ? szalone ,ale kochane ;) Agatka moja mała małpka sie do mnie przykleiła i nie puszczała mnie ani na moment ;p a Sejla zaraz za nia to samo ;) mikołaj ? dał mi popalic mały urwis ,a na ostatnich stacjach dopiero sie zmęczył.. szkoda ,ze dopiero na ostatnich ;D
Dzisiejszy basen do przodu... udało mi sie pierwszy raz zrobic 3 długości z nawrotami i zaczełam nawet 4 ale juz nie dopłynełam ... skoki ok. 6 /6 skoków i okulary nie spadły ;D ! jest poprawa.. kondycja sie polepsza;D jutro pływamy z Arturem 2 godz ? cisniemy !
fajnee :D