Pozbierać jest się dziesięć razy trudniej, niż rozsypać.
Wszystko się zmienia. Ludzie się zmieniają, ich pasje, upodobania również ulegają zmianą. Niegdyś naszymi ulubionymi kolorami były niebieski, fioletowy, a dzisiaj są nimi czerń i czerwień. Dorastamy. Dochodzi do większych zmian, pora wybrać, co jest dobre, a co złe. Zabawne, kiedyś wszystkie decyzje podejmowano za nas, a teraz nieoczekiwanie musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Ale nigdy nie zapominajmy kim byliśmy i co było dla nas ważne. Nigdy.
Wszystko traci swój niepowtarzalny kolor i smak... Od jakiegoś czasu wszystko jest szare i bezwonne,Nie wiem co się stało ze mną i co stało się z moim światem,który zawsze zawierał wszytkie kolory tęczy . Może chodzi o to beznadziejne poczucie samotności ? Tylko, że przez tak długi czas mówiłam , że tak mi dobrze i tak chcę, że teraz już czasami sama nie jestem w stanie powiedzieć czy rzeczywiście tak właśnie chcę czy tak jest bo tak się już przyjeło .
Czasami chciałabym tej stabilizacji, tego poczucia pewności siebie, kogoś , jutra ale w moim przypadku to chyba nigdy nie nadejdzie. Zawze gdzieś znajduje się jakieś ale które zagradza drogę do szczęścia . W tym momencie nasuwa się pytanie : czym takim jest szczęście ? Odpowiedz raczej będzie bardzo rozlegle pojmowana może to być mnóstwo różnych rzeczy takich jak pieniądze, miłość, poczucie bezpieczeństwa i właśnie uświadamiam sobie, że beznadziejność osiągneła już chyba najwyższy stan bo ja nawet nie potrafię nazwać tego szczęścia czym dla mnie ono jest .
Czasami noce są zbyt ciemne by je ujrzeć jednak nocą uczucia przybierają zdwojoną siłę . To całe moje postrzeganie samotności jako zalety to rzeczywiście jet raczej kwestia tego, ze tak się przyjeło bo brakuje mi tej pieprzonej świadomości, ze jestem potrzebna, poczucia bezpieczeństwa, głupich sprzeczek o drobnostki, czułych przeprosin za wcześniej wpomniane kłótnie i takich tam przesłodzonych gestów, słów , emocji paradoksalne jest to, że brakuje mi też czasu na to wszystko, odwagi na rozpoczęcie czego po raz kolejny . To tak jakby utknąć pomiędzy tym czego chce a co powinnam .