Czyli to co lubi najbardziej, po lonzy zawsze go puszczam to sobie lata i sie tarza:). Dzis u niego, jutro tez a w czwartek wyjazd.
Dzisiaj ustawilam mu trzy drazki na koniec lonzy i bylam pod wrazeniem. Ladnie, plynnie szedl klusem bez zastanowienia a srodkowy drazek byl na koziolkach ; p
No i Filipo ma nowy, duzy wypasiony boks.