Dziennik alkoholika 

Moi Kochani! Tak, wróciłem. Nie wiem, czy zdobędę się na to by pisać tak zajebiście i tak regularnie jak dotychczas. Moja wena przeżywała ostatnio bardzo duże rozwolnienie (bynajmniej nie twórcze). Wszelakie perypetie życiowe sprawiły, że blog sie obkalił a wam nawet się nie chciało po stoperan sięgnąć. Powiem wam tak - nowa praca, nowe życie, nowe kretynizmy, stara miłość (ciągle żywa). Czy coś innego może dostarczyć tylu ciekawych temtuw do porushenia? Postąpiłem pierwszy krok, tekst nie za bardzo, ale za to dopierdole wam zajebistym zdjęciem. Jak zwykle obiecuje, że będę pisać w-miare co-dziennie. A teraz : 1. Pozdrowienia: -Przedewszystkiem, pozdrowienia dla Jacka ze Szkocji w nagrode za nieumyślne zapomnienie. - Pozdrawiam wszystkich członków KPDŻ - Pozdrawiam Mariana, Judenwalda oraz inne ofiary "coming out'u" - Robert B., Kazimiera, Marek Borowski oraz JA jesteśmy z wami! :* - Pozdrawiam dziewczyny z Las Wegas - Paulinę, Dżudytę oraz Anięł która jest grubsza odemnie. - Pozdrawiam Fraxinusa oraz Piniusa - Pozdrawiam Wojtka. Tak po prostu. (lubi zwierać za mnie) - Pozdrawiam kobietę która sprawia, że chce lub nie chce mi się żyć (to sie nazywa władza) - Pozdrawiam sam siebie, bo jestem wyjebany. 2. Miałem coś jeszcze napisać, ale zapomniałem. Dobranoc! Post Scriptum: AAa, na zdjęciu JA. Walka z grawitacją bywa uciążliwa. Pozdrawiam was!