Paulina

Każdego dnia mówiła mamie, co działo się w domu. Do końca roku szkolnego został tylko miesiąc, umówiły się, że mama wyśle jej bilet na samolot i w dniu zakończenia roku szkolnego Paulina przyleci do niej. Całą sytuację w domu wytrzymywała dla mamy, dla tego spotkania. Wieczorem do jej pokoju przyszedł ojciec krzycząc:

-jak mogłaś to zrobić, masz 16 lat a zachowujesz się jak gówniara, nie będę dłużej znosił twoich wybryków, jutro pojedziesz do szkoły z internatem, już załatwiłem tam dla Ciebie miejsce

-o co Ci znowu chodzi? od kąd jest tu ta twoja Agusia w ogóle nic Cie nie obchodzę, traktujesz ją jak królową, a kim ja dla ciebie jestem jakimś śmieciem? A czy ja zbyt wielę pragnę? Chcę tylko żebyś mnie kochał, ale Ciebie to nie obchodzi, bo twoja kochana Agniesia zajęła moje miejsce

-przecież Cię kocham, ale

-oszczędź sobie w dupie mam taka miłość, nie ufasz mi nie masz dla mnie czasu nic Cię nie obchodzi to nazywasz miłością? szkoda że Agi nie kochasz w ten sposób co mnie. Kur*a królewna  zasrana aż żygać się chce! A co Ty tu jeszcze robisz nie powinno cię być przy księzniczce?-otwarta ręką uderzył ją w twarz

-zamknij sie gówniaro nie masz prawa tak o niej mówić!

-bo co pobijesz mnie mocniej?! Idź z tąd nie nawidzę Cię rozumiesz? Nienawidzę! Szkoda tylko, że to nie mi ufasz, a teraz spierdalaj z mojego życia... Tatusiu!!!- zapłakana rzuciła się na łóżko i schowała twarz w poduszkę, leżała tak do wieczora. W nocy zadzwoniła do mamy, że dłużej nie da rady, żeby przebukowała jej bilet na jutro. Mama się zgodziła nie chciała stracić córki, samolot był o 18. Paulina napisała krótki liścik do ojca " Masz dowody, ale nie licz, że odzyskasz córkę" do koperty wsadziła płytę z nagraną rozmową  z Agnieszką. Wzięłą bilet, swoja walizkę i pieniądze na taksówkę. Po kilku godzinach była juz u mamy. Długo płakała w jej ramionach, ale w końcu była z kimś kto jej ufa i kocha naprawdę. Mama postarała się o prawa rodzicielskie nad Pauliną, a ona już nigdy nie widziała sie z ojcem. Pisał do niej, dzwonił, ale ona mu nie wybaczyła.