Zwyczajny dzień, wśród którego świętuję harmonię
i zarażam innych swym dobrym nastrojem
lecz szatan działa z ukrycia dosadnie w czyjejś psychodeli
nawarstwia atak czyimś odpałem, który wszystko dzieli
Zburzenie w drobny mak znowu skutkiem gruzów po harmonii
po którym muszę odzyskać spokój, gdy szkodnik nabroi
muszę pozytywnie się nastroić, by budować od nowa
psychikę, co na przyszłość zasłoni zbiór knowań potwora
Jego działanie objawia się, działając na mnie w momencie z ukrycia
nieuzasadnionym kobiecym krzykiem najpierw, potem ten ulgi brak
powoduje wstanie z miejsca jako spec od robót wykończeniowych
swojego wnętrza, gdy zabiorę się za to swym słowem z głowy
Te cztery zwrotki sprawiają, że już mam cztery ściany
by z czasem cały kwadrat został udekorowany
chcę by zamysł na wiersz upiększał to wnętrze
w którym znam swoje miejsce, choć jest to coraz większa przestrzeń
Trochę się czuję wystraszony, ale chcę pokonać strach
po ataku szatana z kobiecych ust, by od nowa wstać
zrobię wszystko co mogę, by mnie to wzmocniło szybko
i nie zniechęciło mnie to do kobiet, pomimo wszystko
16 godz. temu
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
23 STYCZNIA 2025
19 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy