photoblog.pl
Załóż konto

Coś kosztem czegoś

Dobre serce wraz z pokorą miłości przynosi kłamstwo 

potem pretensja - monolog z mych włości w tym szkodzi bardzo 

nic złego nie robię ja w tym, więc dlaczego szatan wszystko niszczy? 

czy ten, kto chce dociec prawdy, jest na pewno aż tak ironiczny? 

 

Ta ironia polega na tym - skrycie pragnę bezwzględnie dobra 

jaki morał? dociekaj prawdy, by z przegranej z kretesem powstać 

a gdy tracisz grunt pod nogami, czuj że jesteś wygrany 

a tym słabym stwórz coś, co da im ulgę w geście triumfalnym 

 

Bo oni i tak wiedzą swoje, argumentując że swoje robią 

po to, by w myślach kreśląc koniec, za słów cenzurą mieć w sobie to coś 

co sprawi, że udźwigną coś, co do udźwignięcia nie jest 

potrafić wejść w uczciwą dorosłość? Wśród ciśnienia prędzej... 

 

Ja nie dorosnę do dorosłości przez to, że za dzieciaka dorosłem 

mam przez to ciągle wgląd w to co złości większość, lecz jak chcę nazwać co sądzę 

na dany temat, tak aby wiedza dała dylemat na prawdy deptak 

ja cały we łzach padam - by przetrwać marazm piszę, aż dam zastrzyk w wierszach 

 

Dlatego to robię teraz - co nie zmienia jakby faktu, że w głowie jest strach 

mam wewnątrz go, bo chcę szczęścia dla przyjaciół, lecz odniesienia 

jakie przytaczam, wciąż obracają się przeciwko mnie 

zatem przygasam, bo kocham - a to jest niewygodne 

 

Wiara w miłość i przyjaźń, bez wiary w ludzi, mnie wypełnia 

A naiwność mi zbrzydła, lecz mam zmysł cnót, i się w tym spełniam; 

Coś kosztem czegoś - nadzieja, miłość i wiara w pakiecie 

z rozwojem wewnątrz, daje braki w oryginałach najczęściej 

 

Stąd moja potrzeba przyjaźni  trwa - bo pragnę kochać i być kochanym wciąż 

bo to jak wgłąb wnętrza wyjaśniła kochanie - to jak mi z tym od lat było: 

W związkach to ja kochałem, by w zamian za opakowanie pójść na dno 

to jak można morale w tym zszargać, mam opracowane już dawno

Dodane 28 GRUDNIA 2024 ze strony mobilnej
150