photoblog.pl
Załóż konto

Więzienie przeznaczeniem

Ten proces zaczyna się już w łonie matki 

w ciągu życia zgaśnie nade mną płomień lub nad kimś 

a gdy ponownie zaświeci, nie będę oderwany 

bo gdy mozolnie czas leci, gdzieś spełznę w sobie samym 

 

Nawet gdy mnie pochopnie nawiedzi bujanie w obłokach 

nie wydostanę się z sieci utkanej w drobnostkach 

które nakażą duszy w ciele wśród barier pozostać 

lecz także kluczyć dzień w dzień, gdy znów zajrzę do środka 

 

Uwięzienie ciała w duszy, daje mi pretekst 

bym mógł się nadal uczyć, licząc tylko na siebie; 

Rodzina podporą w tym wszystkim, a mogąc liczyć na bliskich 

mogę być wciąż sobą podnosząc limit nieba w tej chwili 

 

Na tym się właśnie skupiam - na chwili, która jest bieżąca 

nieważne ile razy bym upadł - zasilić z wierzchołka 

własnej wyobraźni wśród barw szarych, zabliźnić chcę doła 

by oznajmić uchachany, że już szlochać nie zdołam 

 

Tym niemniej czasem zbiera mi się ot tak na płacz 

wtedy płaczę, gdy toczę z sobą newralgiczne batalia 

ale nie chcę powtarzać dziś, co zdołałem wczoraj zaznać 

bo chcę w sobie obraz własnych cech cały poznać wachlarz

Dodane 9 KWIETNIA 2024 ze strony mobilnej , exif
161