photoblog.pl
Załóż konto

Sieć utkana z myśli w pustce

To jest bardzo trudne, by sobie jakoś ulżyć 

gdy nie wiadomo już, jak by się ten problem dało ugryźć 

bo z której strony, zwyczajnie, bym go nie napoczął 

rodzi się już tylko to pytanie: a po co? 

 

Ból tej pustki w środku zżera mnie jak nowotwór 

dla zwykłej ulgi życia po prostu, wwierca się jarzmo tortur 

przez które w głowie trzeba przejść; Czeluść jest bowiem lekarstwem 

i nie czuję objęć łez na mnie, gdy me zdrowie chcę nadejść 

 

Jak to teraz oswoję, to już nie powiem 

że swych przemian wciąż się boję 

gniewny pejzaż wezbrał we łzach 

bym przestał zerkać z miejsca które czeka, gdy spełniam swe marzenia i gdy z mego wnętrza potem zrobi się deptak 

 

Okiełznać depresję i pokazać gdzie jej miejsce 

w szeregu codziennych spraw pomijanych najczęściej 

to letarg, który jest we mnie dziś od rana 

i niebezpiecznie 

zechcieć wespół z nim odpędzić strach 

odkrywany daremnie 

 

Dzieje się tak, gdyż będąc więźniami własnej sieci utkanej z myśli 

ledwo resztkami sił, acz zuchwale, 

wchodzi się w wyścig 

Owa zuchwałość daje siły, by wyjść z domu, gdy zadzwoni budzik 

ale zabiera je gdy płaczesz, bo pragniesz pustkę zastąpić ludźmi 

 

To nie dla mnie - gdy tak boli ucisk 

straconych natchnień 

traci się orientację wśród nich 

spragnionym haustem 

czegokolwiek - by tylko nieszczęść natłok z dystansem 

przyjąć na klatę, a nie po chwili 

zasnąć z tym pasmem...

Dodane 30 MARCA 2024 ze strony mobilnej , exif
197