photoblog.pl
Załóż konto

Na korytarzu kroków potoki idą stałym nurtem 

gotów do drogi trwonić w marszu czas, by własnym sumptem 

zgromadzoną przez noc energię roztrwaniać, aby uciec 

z płatkami myśli od rana, i stworzyć barwny bukiet 

 

Nad wyrzutem sumień się unieść i odlecieć skrótem 

wokół długiej przeprawy, gdzie każdy znowu pójdzie 

w te ślady ciasnych korytarzy, i obnaży swój pęd 

do pracy, aby odzyskać rytm z obawy przed jutrem 

 

Nie umiem wyrazić jak dyletant spraw tych wespół z dniem 

stara się sobie poradzić, by wgłąb nakarmić tę pustkę 

nagromadzoną z podwalin okazji do walki ze zbójem 

w sobie samym, gdy tak czas tracisz na wędrówkę 

 

Ja chcę unieść ten skutek biernego oczekiwania 

bo wiem czym dla mas jest prędkość przemijania 

i podążania równym krokiem - tak by nakreślić banał 

półprzytomnej przechadzki za życia w te i nazat

Dodane 14 GRUDNIA 2022 ze strony mobilnej
145