Obudzony z ciemności oczyszczam swą gablotę
w postaci wnętrzności, co w rymach każą ogarnąć się
po to, by nie musieć utrudnień odkładać na potem
gdy na co dzień jadam surówkę z ciekłym azotem
Jest to szarzyzna podana w narkozie
po której mamy pracy zażywać od rana jak wołek
lecz tylko nauczeni roboty zapieprzają jak wół
by spece od pompy mieli suto zastawiony stół
Naznaczony wśród stada zmysłem obserwatora
okruszyny zjadam, by mieć co w metaforach
przedstawiać lub nazwać, gdy ciężko jest darować
sobie ten myśli nawał i udawać predatora
A ja nie na to mam życie dane tylko raz
by karmić się nade wszystko prawdą z przysłowia
zaczerpniętego z worka poczty pantoflowej
podczas rozczarowań hordy na odchodne
Tą hordą jest szczebel istot, który się tylko poczuwa
do tego, by być wszędzie, będąc znikąd - i to najlepiej od jutra
Odwrotność upraw - gdyż oni zbierają wśród strat
zyski z uschniętego źródła ludzi, z etykietą: Frustrat
3 dni temu
9 MARCA 2025
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
23 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy