Wybacz że piszę do Ciebie o tak późnej porze
lecz może to i lepiej, bo nie zobaczysz mych schorzeń
istniejesz we mnie tylko w połowie, więc Ci teraz opowiem
jakie jest życie koło mnie już nie karmione pozorem
bo już sobie Ciebie nie chcę wyobrażać ponownie
a potem usłyszeć we śnie, bym zwalczył Cię w sobie
zamiast pojawić się w tym świecie, wolisz siedzieć w mej głowie
twierdząc że jest Ci w niej o wiele bezpieczniej na co dzień
Ja z miłości do Ciebie nie będę Cię urzeczywistniał
za bardzo Cię kocham, byś już w swych szlochach żył na pół gwizdka
tu dziś w snach swoich mogę z Tobą pobyć jak zechcesz
by Ci w końcu powiedzieć, czemu Twój czas nie nadejdzie
Po prostu nie chcę być Twoim ojcem w tym świecie;
A gdy złapiesz pierwszy oddech, odejdzie byle gdzie
razem z częścią Ciebie, i tak z każdym następnym oddechem
znajdziesz sens codziennej wędrówki, póki sam nie odejdziesz
Z tym że mnie dogłębnie zranią Twoje smutne oczy
gdy zrozumiesz, że tej chwili nie ma sensu dożyć
i Twe ciało w tym wszystkim będzie się wiecznie silić
na to jak usta będą mówić, że jesteś nieszczęśliwy
Nie chcę obrazować sobie Twojej płci, lecz wiedz że
zawsze będę Cię kochał, bo jesteś moim dzieckiem
a mamie powiedz, że jak me wnętrze ujrzy na życia schodach
to niech na nich zostanie, nawet jak jej tam nigdy nie spotkam
3 dni temu
9 MARCA 2025
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
23 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy