Zagościłaś w mym sercu, bo chciałaś bym Cię poczuł
jak roślina wyschnie znów, to zaraz spłynie z oczu
to czym wypełniasz je, od kiedy gościsz we mnie
po czym sny spełniasz w dzień od biedy swoim pięknem
Byłem i nadal jestem, jak ta roślina w suszę
żyję i działam, lecz chcę zaznać choćby smaku muśnięć
czyli namiastki tlenu z gorącym uczuciem w parze
bym dziś nakarmił ten mój wciąż oschły budulec marzeń
Zbuduję zasięg jak dawniej tym, czym teraz zrujnuje czas ten
na napisanie po czasie odważnej sentencji w prawdzie
Spróbuję zatem: szukam Cię, lecz nie mogę znaleźć
ukaż się, bym wgląd miał gdzie ukradkiem wtargniesz
Lecz i tak obawiam się, że Cię nie znajdę w całości
co najwyżej w namiastce wśród ludzi u których zagości
taka sama potrzeba - bym dostrzegł Cię w marzeniach
po to by urzeczywistnić to, na co mi pozwala nadzieja
Więc jeżeli Ciebie już nie ma, to nie chcę bez niej umierać
dlatego mnie tak bardzo uwiera pustka, w której znów czekam
obecnie wśród lat, a być może również wśród dekad
na to bym biegał - bo bez Ciebie mogę tylko tu pełzać
Chcę przez ten list ujrzeć Twój pejzaż tu i teraz
by poczuć multum szczęścia i mógł już wrócić z wszechmiar
w jednym kawałku z miejsc tak odległych gdzie Cię szukałem
gdy swe złamane serce w kawałkach dawać im znów chciałem
Im, czyli właśnie Tobie w Twej jak najpiękniejszej odsłonie
wśród tylu kobiet, przez które ciągle wierzę w swój rozejm
z samym sobą, tak by odtąd wtłoczyć mógł we mnie
cały kolor gwiazdy obłok - tak w nocy, jak i we dnie...
3 dni temu
9 MARCA 2025
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
23 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy