photoblog.pl
Załóż konto

Coś jak depresja z letargiem

Jestem w takim stanie, że jest mi tym łatwiej nanieść 

to wszystko co mam teraz w planie, póki mi nie szwankuje pamięć 

obecnie przypuszczam że to morze łez z czasem da chęć 

do tego by uznać że z korzeniem wyrwę chorobę, której brakuje manier 

 

Bo to chyba właśnie przez Nią co jakiś czas płaczę 

próbując się podnosić za każdym razem, gdy w porę nie wstanę 

a jak już się poruszę, to z wzruszeń obudzę to co zaniedbane 

by się w końcu położyć, gdy zrozumiem że wcale tak nie chciałem 

 

W tej chwili piszę ten wiersz trochę tak, jakbym się żegnał 

zanikła we mnie chęć by sobie obiecać tak liczne przejścia 

oraz drogi, które mnie inspirują do napisania wiersza 

lub by poznać z mnogich wnętrz namiastkę siebie, i na lepsze się zmieniać 

 

Wszystko przejęła rutyna, która stanowi przepaść 

ona się ukrywa jak covid w klimacie wojny teraz 

a ja napotykając na czeluść, odnajdę się w snach przeważnie 

robiąc sobie na przekór - to coś jak depresja z letargiem 

 

Nieważne jak to określić, ważne że motywacja z inicjatywą 

już nie planują niespodziewanych u mnie odwiedzin 

było mi lepiej dotykać spraw czyichś na żywo 

aniżeli teraz, gdy czuję się nikomu niepotrzebny...

Kategoria:
Niestandardowe
Dodane 24 KWIETNIA 2022 ze strony mobilnej
598