Zbędny Balast

Chcąc się dowiedzieć jak móc skrycie mnie podejść 

i tym samym mnie i innym przyzwoitym zatruć życie w moment 

potraficie przekroczyć wszelkie granice zdrowej 

a tym samym rozsądnej bariery etosu prawdziwych kobiet 

której rzecz jasna nie znam, ale przecież uruchamia się bodziec 

w sytuacji gdy kończy się komplement, a zaczyna stek pochlebstw 

lecz wy mydląc oczy chcecie bym w mydlinach spostrzegł 

jak wy myśląc o czymś częściej, jeszcze pragniecie by wymyśliła kontrę 

wasza głowa, tylko dlatego że dałem radę w porę się wam oprzeć 

a wam brak słowa na to jak mogłem nie dać się zmanipulować błahostce 

Odpowiedź jest prosta: stanowicie dla mnie zbędny balast 

ja pragnę jednej samodzielnie myślącej, z tylu bezmyślnych naraz 

dlatego zarówno przeszłość, jak i pasożyty stawiam w nawias 

bo tym co pragną żyć i czerpać ze mnie, nie dając od siebie nic w zamian 

daję do zrozumienia, by się trzymały gremialnie ode mnie z dala 

a gdy to nie pomaga, to werbalnie każe im spierdalać 

Lecz nie robię tak od kiedy zauważyłem, że na honorze plama 

jednak bardziej mnie boli, niż od was jakakolwiek rana 

bo pracuję nad sobą, a to jest kluczem do furtki od napraw 

siebie samego, więc nagrodą dla mnie w tej chwili jest uciec od kłótni - bo dorastam!