photoblog.pl
Załóż konto

Ten tekst to jak pomnik - nie jest o mnie bynajmniej 

bo tym razem mowa o kimś, kto chyba chciał mieć wpływ na mnie 

nim nazwę go należycie, chcę nadmienić tytułem wstępu 

że przeżył swe całe życie z wielkim trudem i w biegu 

 

Nie mógł sobie znaleźć żadnego kompana 

dlatego zastygał w bramie, wcześniej będąc w bramach 

a gdy szedł na spacer zygzakiem, zwyczajnie robił raban 

by znów usnąć w bramie, która dla niego domem nadal 

 

Lecz w zasadzie dlaczego przedsięwziąłem zamiar 

napisania o nim, skoro nie miałem tego w planach? 

Po prostu postanowiłem nakreślić o nim w paru zdaniach 

bo mnie zaczepił, mówiąc: poratuj pana! 

 

Widziałem go już wcześniej, niegdyś postawa zapracowana 

widywany przeze mnie w kolejce od samego rana 

do sklepu, po napój życia z procentem, by być wciąż z dala 

od problemów które ma znów dzisiaj, bo nie chce krzywd swych pokazać 

- rzecz jasna piszę o tym, co przeszłe -

 

Ale nie wiem, czy on kiedyś pracował zarobkowo 

w każdym razie zdążył się już upodlić hardkorowo 

nie wiem czy żyje nawet; wówczas z opuchniętym ryjem 

gdy go ostatnio widziałem i innych pijaczków wylęgarnie 

usłyszałem to jedno zdanie, które mi zapadło w pamięć: 

"To prawda, że jestem jaki jestem, ale nigdy nie byłem żukiem gnojarzem"  

Wtedy pomyślałem, że czasem trzeba się aż za bardzo upodlić 

by żyć w jako takiej harmonii z upływającym czasem...

Dodane 3 CZERWCA 2021 ze strony mobilnej
420