Opisując naturę znów, zapiera mi dech w piersiach
i zwyczajnie brakuje słów tak jak teraz, no i dzień zleciał
więc sobie dam z trudem próg wyżej, by opisać ze zdjęcia
powyższego, to czym piękno jest dla mnie, więc streszczam
Począwszy od kobiet, za którymi wciąż w pełni szaleję od dawna
pobudzałem nadzieję, by choć w części móc im to zabrać
lecz zrozumiałem, że do tego jednak trzeba być kobietą
bo tylko one przyciągną do siebie róże wsiąknięte w beton
Dalej, by móc piękno natury od dziś opisać rymami adekwatnie
musiałbym zjeść słownik i do wydalić, a i tak nie znajdę
słownych przymiotów nadających przyrodzie nader ładne
określenia, bym wciąż tu, gdy rym płodzę od niechcenia, odpływał gdzieś dalej
Wreszcie, kończąc na pięknie ukrytym w głębinach naszych wnętrz
które tak samo intryguje, jak również pokona od środka każdy bzdet
bo prostota mnie łatwiej przenika, lecz jak zmieścić mam zawiłe
ludzkie labirynty, skoro monotonia i tak siedzi w was na chwilę?!
To zawsze dla mnie była najtrudniejsza z lekcji
by móc dostrzec i opisać piękno tam, gdzie go nie ma na powierzchni
wtedy trzeba się przedzierać czasem aż do samej głębi
lecz gdy już to piękno znajdę, czuję satysfakcji bezlik
1 dzień temu
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
23 STYCZNIA 2025
19 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy