Gdy brak weny dokucza i nie ma we wpisie co zawrzeć
i nawet jest brak zachęty, by od jutra w wersach wgłąb zajrzeć
do głowy, w której i tak jest pustka, więc jak odważniej
mam patrzeć w siebie, skoro wciąż same głupstwa dziś wypełniam pod czaszkę?
Jak chcę o czymś pisać, to po prostu piszę
słowny miszmasz na wierzchu porządkuję, by schować pod spód ciszę
dbając przy tym o to, by zachować w sobie złoty środek
bo trudno być w czymś wciąż dobry, jak wciąż masz chore loty w sobie
Mnie to już nie dotyczy, bo gdy się wciąż zmieniam
pozostając sobą, to swą siłę potwierdzam
bo to jak swą bronią potrafię obficie opiewać
świadczy chociażby to, że ten wiersz powstaje od niechcenia
Po kilka godzin nie myślę, o czym by tu napisać
mam przywilej płodzić te linie pod wpływem chwili zazwyczaj
ciągle się rozwijam, by się dowiedzieć jak żyć mam
więc myślę, że odpowiedź jest jak przystań - najlepiej gdyby w nas tkwiła
20 godz. temu
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
23 STYCZNIA 2025
19 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx