Była niezwykłą ofiarą swych zwyczajnych kompleksów
jedyne czego chciała w życiu, to poczuć coś w sercu
bo jak dotąd życie zdążyło ją tylko wgłąb zepsuć
w taki sposób, że nic nie czuła oprócz narastającego nonsensu
Oprócz tego chciała uciec od kłopotów i problemów
więc wybrała sobie za cel gmeranie wśród odmętów
za jakie miała mężczyzn, więc by się pozbyć własnych obłędów
lokowała uczucia od naiwniaków po mędrców
Lecz robiła wszystko przy nich zbyt nadgorliwie
chcąc ich uszczęśliwić oddawała się im czasem za bardzo chciwie
wszystko po to by ich przekonać że jest i będzie tą jedyną dla nich
by w podzięce mogła się dowiedzieć że dla Niej warto umrzeć lub się zabić
Wszystko na nic, bo Ona niczym upragniony wiatr na pustyni
daje wytchnienie - po czym znika migiem - by go nie uchwycić
gdy już nie miała sił szukać tych, co mogła szybko z pantofla znieczulić
wybrała mniejsze zło - wszystko na pokaz przed ludźmi
Ale dopiero teraz Ona czuje prawdziwe szczęście
które i tak potrwa chwilę, lecz już nikt słowem nic nie szepnie do Niej
bo im bardziej zechce zbudować coś na krzywdzie, tym częściej
polegnie jako człowiek - lecz Ona o tym już się nie dowie
4 dni temu
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
23 STYCZNIA 2025
19 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy