Szczery list do miłości

Chciałbym Ci w tym liście podziękować

za to że się nie bałaś ujawnić w pocie czoła

masz przesrane - wiem - bo nawet na chwilę nie odetchniesz

na tej planecie, gdzie Ciebie rzekomo nie ma, ale przecież świat istnieje!

Teraz wiem, że to ludzie wszystko psują

mając Ciebie na ustach żyją fikcją i bzdurą

bo tak naprawdę rodzisz się w ludziach wtedy

gdy ów człowiek, by to uczucie opisać, staje się niemy

Też dzięki Tobie wiem, że ten świat przekleństwem stoi

gdy ludzie na nim chcą go tak ochoczo rozpierdolić

mówiąc, że Ciebie nie ma i nigdy nie było

więc dlaczego gdy jest gehenna, to wciąż żyją?

Co ich trzyma przy życiu, skoro podobno nie istniejesz?

to pragnienie Ciebie przecież jest dla nich źródłem!

Ja już się przekonałem naprawdę, że jest wśród ludzi tym lepiej

im szybciej przestaniemy powtarzać jak mantrę, że miłością Bóg jest

Tyle że ten sam Bóg przecież gości w naszych sercach

by to dzięki niemu mieć tam nadal tyle miejsca

bo nawet Ci co w niego nie wierzą, dobrze wiedzą

że prawdziwa miłość nie jest na jeden sezon, tylko na wieczność

Też się zaczynasz pojawiać w momencie rozstania pary

w której skutkiem ubocznym zakochania jest od rana nawyk

by wmawiać sobie że bez tej osoby jest mnóstwo formy bez treści

w momencie kiedy seks i pieszczoty prowadzą do rychłej śmierci

tej relacji, w której ciąży rutyna będącą w uprząży, by w złości schemat

powielać po to by sobie uświadomić że tam miłości nie ma

Więc wychodzi na to, że po prostu mylimy pojęcia

Bóg jest miłością dla wierzących w Niego, ale gdy inni go besztać

będą za to że to kłamstwo, to i tak nieskończona Jego dobroć

oddziaływuje na nich, bo Bóg przecież nie lubi gdy mu wszyscy słodzą

i właśnie na tym polega jego sprawiedliwy osąd

że jest mimo to oparty na bezgranicznej miłości

On doskonale wie że ludzi niewierzących rolą

tutaj na ziemi, jest umiłowanie prawdy i racjonalności

Też rozumiem naiwnych którzy Cię szukają w kościołach

w odpowiedzi na krzywdy, które wrażliwych spotykają dookoła

lecz ja już wiem że tam w tych pacierzach czyha diabeł

który w podszeptach ich spycha by uciec od takiego życia w bajkę

To dzięki Tobie jesteśmy tak uroczo niedoskonali

dlatego czasem tak bardzo przez to wciąż mali

ale zarazem tylko my ludzie tak zdolni do robienia wielkich rzeczy

bo przecież gdy zachorujemy potrafimy się dzięki Tobie sami wyleczyć  

Czyli reasumując - nie ma opcji, by Ciebie nie było

bez względu na to jakie masz imię, jesteś pielgrzymką

dla wszystkich tych, którzy siłę czerpią z pragnienia lub z wypełnienia

bodziec jest dla wszystkich ten sam - bez Ciebie najmniejszego sensu życie nie ma!

O miłości!

Tyle, ile nam ludziom dajesz na swój sposób uciech

niepodobna obliczyć ani zmierzyć żadną miarą

dlatego z miłości do Ciebie - za to że istniejesz - jestem gotów umrzeć

bo zarówno głód, jak i nasycenie Twoją dawką, można równać z narkomanią!