Kupno - sprzedaż

Otwiera wam się serce gdy mamy forsę

gdy wam ją dam, w podzięce dajecie prospekt

że mam dostęp jeśli zechce pod waszą kołdrę

i to wszystko piszecie wysyłając nagą fotkę

Lecz gdy mówię że nie dam, bo nie mam,

kobieta odmienia swój punkt widzenia na uczuć dylemat

dyletant się nabierze i będzie próbował okiełznać zarzewie

które zrodziło się w dzień ten,

kiedy cieleśnie spróbował ją w częściach nareszcie

Ale ja to wiem nie od dziś, że ona nie da nic z siebie

będzie doić z wymiona mamonę przez cały przebieg

tej relacji, i choćby nie wiem jak znikoma była jej dola

tym lepiej, jeśli głowa rozkminia ten mechanizm

- gdy z forsy zrobiła piedestał, to jej czar prysł

Można was tanio kupić, osiągacie wiele mamiąc głupich

lecz to zjawisko mnie bardzo smuci

tym gorzej jeśli obiecujecie oddać siebie przez noc

za grosze, które funduje ten, który żebrze jęcząc

o namiastkę miłości,

wtedy wy z litości patrząc jak debil skamle

jego dwa palce w mig w odbyt wsadzacie

jęcząc razem z nim w akcie.

Lecz nie to jest najgorsze w tym wszystkim

niedługo wcześniej lub niedługo potem

pieprzycie się jak w pornosie z kimś innym

kupił Cię łatwo komplementami wyssanymi z palca

urosło ciasto, choć wiesz że nie chcesz zakalca

i wtedy sobie dziewczynko przypominasz o debilu

wmawiasz mu fest miłość i przechodzisz do meritum

sprzedałaś mu nie jego dziecko w zamian za wierność

i od teraz zakłamania przełom, bo jeszcze masz czelność

straszyć go alimentami na dziecko

w pakiecie ze stresem wśród tych co tak żebrząc

o trochę uczucia, stoją pod sklepem pijąc za przeszłość

bo ślubowali wbrew sobie uczciwość małżeńską.