Nie widziałem tego filmu, ale tą scenę znam
pasuje ona do mnie, i powiem to bez żadnych kłamstw
zrobiłem to świadomie, ten wybór pomógł mi wstać
bym przeżył w zgodzie z samym sobą najbliższych parę lat.
To wszystko co się teraz dzieje jest tego konsekwencją,
bo gdybym wybrał czerwoną pigułkę, mógłbym umrzeć
mam tu swe iluzoryczne niebo, i tu je skończę śmiercią
z dala od świata, którym rządzi pieniądz.
Wiem że to brutalne, ale siebie nie oszukam
nie pasuje do świata pułapek, gdzie sen to bzdura
wmawiają wciąż że tylko słabi śpią
tak mamiąc chcą żebym to co barwi tło
uznał za koloryt
A jaką człowiek przyszłość ma, gdy tło
ma za błąd, co mknie tylko po to by zabić to
co dusza ma uwolnić?
Dlatego nie chcę siebie okłamywać:
mam niechęć do czerwonego koloru, co wyścig do szczęścia w szponach trzyma
wolę przeżyć dorosłe życie w spokoju oraz żyć tak
abym rzeczywistość co piecze z pozycji obserwatora widział
Mogę na to sobie pozwolić, bo staram się nie oceniać ludzi
ich wybory to ich sprawa, wolę skupić się na sobie
oraz na mojej rodzinie, bo tylko ona szczęście we mnie wzbudzi
a gdy patrzę w przeszłość, co spędza mi sen z powiek
mam ochotę jeszcze bardziej na życie samemu
przynajmniej nie zaznam krzywd od tych którzy mnie i tak zostawią
tylko dlatego że wybrali czerwoną pigułkę za cel dróg
który da im fałszywe poczucie że "ludzie przynajmniej teraz mnie nie obgadają"...
Wniosek:
Wolę mieć namiastkę szczęścia dookoła
niż walczyć o jego nadmiar, by z czasem mu nie podołać
3 dni temu
9 MARCA 2025
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
23 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy