Juwenalia, juwenalia! kto nie pije ten kanalia! ;)
piwo pite w krzakach na lotnisku z Pyzem oraz Abukiem bo nas ochrona nie chciała wpóścić :(
i zdjęcie autorstwa Pyzosława :)
dawno nie pisałem... bo czasu nie miałem... a jak miałem czas to zapominałem o tym ;] a jak zapominałem i miałem czas to znów chęci nie było i tak w kółko ;]
maturę zdałem (co mnie dziwi a za razem cieszy), pracuję (na zmywaku ale żadna praca nie hańbi ;) ha! nawet na studia się dostałem! akademia techniczno-humanistyczna (znana bliżej jako ATH - akademią taneczno-humorystyczną) Mechanika i budowa maszyn :)
wczoraj będąc w kościele troche myślałem nad tym wszystkim i przyszedł mi do głowy pomysł nową notkę, a mianowicie notkę o śmierci. śmierć ogólnie jest tematem tabu ale nie chcę pisać tu ogólnie jakie to strasznie straszne, tylko pomyśleć o tym osobowo... co by było gdybym zmarł? wychodzicie rano i widzicie klepsydrę "dnia tego i tego, zmarł artko żak pogrzeb wtedy i wtedy". co czują wszyscy razem i każdy z osobna?
jak zareagowało by na to środowisko mojej podstawówki i gimnazjum? "dobrze tak konfidentowi" tudzież podobne (oczywiście mam nadzieję ze nie wszyscy ;])
jak liceum? tu było by już więcej osób które prawdopodobnie by zapłakały...
w klubie trochę by się zdenerwowali bo zmarło 1000 zł które dali na kurs wyciągarkowych ;) a pozatym musieli by wyszkolić trzeciego wyciągarkowego ;)
a wy co byście zrobili?
urwana notka ortograficznego anarchisty....