"Wszystko przecież dzieje się po coś. To zdanie było jej mantrą, choć tak często w nie wątpiła. Drzemały w niej niesamowite pokłady energii budzone przez słońce, ludzi, wiatr (uwielbiała, gdy bawił się jej włosami), czasem bezokazyjnie, po prostu niewiele chciała. Pragnęła tylko żyć, żyć prawdziwie, bo mało kto to potrafi. Mówiła, że nie chce być normalna, że chce rozpalać serca, chce kochać i widzieć w każdym człowieku człowieka. Popełniała błędy, może nawet częściej niż inni. Gubiła się, uciekała, często była zawieszona gdzieś pomiędzy ale wracała i to z taką siłą! Bardziej niż swoje szczęście ceniła cudze. Gdy spotkała go, wiedziała że zostanie w jej życiu na zawsze. Codziennie, gdy zamykała oczy widziała jak niesie na ramieniu ich śpiącego syna i dumnie mówiła o nich- moi chłopcy! Była świeczką świadomą tego, że pali się zbyt intensywnie by palić się wystarczająco długo, wiedziała że szybko zgaśnie"
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: ... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11Takie u mnie WIELKANOCNE CIASTA xavekittyx. unukalhaiWesołych Świąt :) photoslove25Wielkanoc 2025 bluebird11