photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 MAJA 2015

Bez

Zastanawiałam się, czy ja w ogóle napiszę kiedyś o tym Wiedźminie. Zaczynam wątpić. Już chciałam olać to, że nie widziałam serialu, ale teraz na przeszkodzie stanęłam sobie sama. Jakoś nie mogę się za to zabrać. Może nie powinnam?

Właściwie cóż miałam o tym powiedzieć? Że serial Wiedźmin nie jest taki zły. Bo nie jest. Jeżeli oczywiście nie zna się ksiązki. Fala krytyki spowodowała, że w Polsce nie kręci sie seriali fantastycznych. Chyba że o czymś nie wiem? Lepiej nakręcić jakieś inne dzieło, najlepiej z miłością w tytule albo domyśle, więcej się zarobi, mniej narobi, fajnie będzie. Jeżeli przymknie sie oko na efekty, takie jak sławny smok, a jestem w stanie to zrobić, dostajemy dośc miłą i przyjemną historię. Znaczy, miła i przyjemną do oglądania, nie miłą i przyjemną dla Geralta, bo nie o to w tym chodzi. Pamiętam, jak pierwszy raz to widziałam. Oczywiście z rodzicami. I oczywiście zamykałam oczy za każdym razem gdy na scenę wchodził nagi biust. A tego w serialu jest sporo. Jak to w życiu wiedźmina. I pamiętam, że serial mi sie podobał. Był wciągający, miał nawet ciekawych bohaterów, był dość spójny. 

Wszystko zmieniło się gdy przeczytałam ksiązki. Znając fabułę na świeżo zaczęłam oglądać. I taki to komentarz mi się urodził:

"Tę część piszę po obejrzeniu pierwszych dwóch odcinków. Próbuje sobie wmówić, że serial mówi o innym wiedźminie, nie o Geralcie z Rivii z ksiązek i gier. Idzie mi opornie póki co. Od razu po obejrzeniu byłam zniesmaczona. W mojej głowie co chwile przewijały sie myśli "ale jak?" "ale czemu" "ale tak nie było" "ale dlaczego to zmieniliście". Pamiętam jak oglądałam to lata temu, nie znając fabuły ksiązki. Ogladało się całkiem przyjemnie. Chociaż wtedy nie miałam jakos mocno wyrobionego gustu." 

Moim zdaniem najgorzej spieprzyli to, że nie trzymali się książek. Gdy już udało mi się wmówić sobie, że tu imiona te same ale to nie ma udawać tej samej historii znów mogłam cieszyć się z oglądania. Może później wprowadzenie elfów mogłoby mi bardziej przeszkadzać, ale cóż, nie dotrwałam. 

Film. Chciałam poczekać z tym do materiału Masochisty o tym filmie (dam linka jak wyjdzie), tylko że jednocześnie chciałam zdążyć przed premierą gry, więc nie ma co czekać.

Tak... film. No tu zaczyna się jazda. Bo jak serial, jak już mówiła, jest "ujdzie" to film jest, nawet mogę zaryzykować stwierdzenie "beznadziejny". Nadal nie chodzi o efekty specjalne czy o grę, bo sceny są prawdopodobnie wycięte z serialu. Spojenie wszystkiego motywem Ciri a nie jakimiś elfami czy złymi wiedźminami wydaje się też w porządku. Bardziej pasujący do oryginału. Jednak wykonanie... Film zapierdala. To jedyne pasujące określenie. Wątki przeplatają się bez ładu i składu, fabuła pędzi do przodu na złamanie karku. I go właściwie łamie. Oglądałam fragment tego filmu, bo całości nie dałyśmy rady, z Klaudią. W mojej głowie zrodziła się obawa, którą Klaudia potwierdziła, nie znając fabuły z książek nie jest sie w stanie ogarnąć o co chodzi. Wygląda to jak próba zmieszczenia całego serialu w filmie. Cóż :D

Ale miałam nie hejcić. Właściwie to hejt się lepiej pisze niż pochlebstwa. Czy tylko mi tak?

Ciąg dalszy nastąpi :P

https://www.youtube.com/watch?v=vp-n2iajgII

Informacje o mizore


Inni zdjęcia: Z najważniejsza:* patkigdBruno laughterlinessBransoletka z wisienkami otienDla Papieża Franciszka... halinamRaków Częstochowa - Śląsk wroclawianinCyrk patusiax395Casablanca modernmedival Niepewność dawstePiękne najprawdopodobniejnie... maxima24