Cześć !
No to mamy poniedziałek. Tak, ten ciężki poniedziaekł, jak co tydzień. Ale ten dzisiejszy nie był wcale taki zły. Przyznaję bez bicia że sama jestem w szoku, że tak się wypowiadam na temat tego paskudnego dnia. Ale reakcja taka sama, zaspana, zmęczona, leniwa, jak na poniedziałek przystało, aleee... Jest jesdno ALE. Od piatku ja i DOBRY HUMOR się dogadujemy. Dokładnie tak, nie wiem na jak długo, ale oby jak najdłużej. Familijny metting w piątek, kiepska sobotka, natomiast niedziela uratowała sytuację weekendu :) Fakt, przez chwilę myślałam że zwariuję, ale później zmiana o 180 stopni. Miło i sympatycznie. Chyba jestem kimś w stylu MATKA TERESA, ale co zrobie skoro czuje potrzebę pomocy drugiej osobie, czasami bardziej innym, niż sobie. Ale nie teraz, jestem zadowola. nie interesują mnie jakieś małe paskudne drobiazgi, ciesze sie tym co mam i co mogę mieć, cieszę się chwilą. Nie zaślepia mnie wspomnienia, te złe, bo po co, skoro buduję teraz te piękniejsze ? Możesz się śmiac, ale tryskam energią jak nigdy, nie lubię się uśmiechać, a teraz to samoistnie się dzieje. Jest pięknie, nie ma co, nawet jeśli się popsuje to nie będzie tragedii (nie no żartuje będzie masakra, ale cii nie teraz o tym :p ). Ten morderczy tydzień, oceny i jeszcze raz oceny, ale im szybciej tym lepiej. Mega zadowolona, 3 z matmy, mój osobisty sukces, może nie ma się czym chwalić, ale już wspomniałam to mój osobisty sukces i praca nad samą sobą :) Poniedziałek kino ? Wtorek wigilia ? Środa wolna ? Oczywiście ale jeszcze nie teraz, ten tydzień odpękać i proszę bardzo... Nie wiesz jak bardzo się cieszę z z tego co jest teraz, może czas najwyższy na dobre karty ? Dlaczego nie ? Jestem na to gotowa :D 3x TAK. Ostatnie rozmowy, szokujące, niespodziewane, ale chcę twojego dobra i szczęścia pamiętaj. Nie jestem w tym dobra aby dawac innym rady skoro sama sobie czasem nie potrafię pomóc, a to niby proste, ale chcę jak najlepiej i tego życzę z całego serca. Czasmi nie warto brnać dalej i ranić samą siebie, dawać tą satysfakcje, słabości. Bierzmy życie w swoje rękę, kreujmy je na swój sposób, uczmy sie na błędach i najważniejsze cieszmy sie z tego co mamy, póki jest w zasięgu ręki, żeby nie żałować. Chcę więcej tej radości, tego poczucia bezpieczeństwa, podoba mi się to i jestem w stanie brać to garściami, póki jeszcze mogę :) A co u was ? Plany na święta? A może Sylwestra ? U mnie jeszcze cisza, ale myślę że szybko nie zakopię się w łóżko w sylwa, że będę świętowała z najbliższymi mego serca, Jeszcze sie tu spoptkamy, jeszcze złożę wam dużo dobrego ale poki co cyc do przodu głowa do góry i z uśmiechem do przodu :*
~Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci.