Hej, hej. Chwila na sprawdzenie, co tutaj ciekawego :)
Tyyyle sie dzieje, że nie amm czasu nawet zajrzec co tutaj ciekawego. Teraz teoretycznie tylko weszłam żeby wam sie troche pożalić. Nie no, żartuje, tragedi nie ma. Stara bieda, powiem wam. Nic tylko w ciąłym biegu, ileż można no nie ? Hmm szkoła, matura i takie tam. Tyle materiału że głowa boli,ale cwane lisice zrobiły sobie wolny piąkem. Like a boss :D Kurcze, nie wierze, ze ten czas takszybko leci. Jeszcze chwile temu byl wrzesień, a już teraz będą próbne. Ta matuura :/ Ale chyba nie jest najgorzej, gdy kończy sie o 13, wyjątek czwartek :/ A tak to co... Hmm, staram się nie denerwować pierdołami, chociaż czasami to bym nieźle wybuchła przez to. Kurcze jak tak sobie pomyślę ile czasu zmarnowałam na denerwowanie sie i spinanie w jednej kwestki to mnie krew zalewa, a najlepsze jest to, że te drzwi nie chca się zamknąć. Więc jak ruszac do przodu, poznawac nowych ludzi, ufac innym, otworzyć sie na innych skoro strach jest silniejszy ?! Przyznaję, mam za miękkie serce. Moze gdybym ... No właśnie i tu się zaczyna cała frajda z tego. Nie ma "gdybym", bo to i tak nic nie da. Teraz powiem, że popełniłam błąd, ufajac co niektórym, wpuszczajać ich do swojego świata. Nabałaganili i domagają sie wybaczenia i zrozumienia. Nie tym razem. Może dlatego jestem jeszcze bardziej pesymistycznie nastawiona do ludzi niż była. Nawet do samej siebie mam wielki dystans. No cóż, życie to nie bajka, nikt nie mówił, że zawsze będzie tak pięknie i kolorowo. Musimy radzic sobie z tym co staje nam na drodzę, kształtująć samych siebie. Ostatnio zapisana lekcja na przyszłość ? Owszem, jest. Ale niestety nie zdradze wam tego :)
Nie jesteśmy zabawkami, które można po czasie wymienić, albo się nad nimi znęcac. Jestesmy tylko ludzmi, popełniamy błędy, ale musimy sie na nich uczyc, starać zrozumiec innych, być wytrwałymi, ale nie nachalnymi. Ciężko zbocyć czyjeś zaufanie, ale łatwo i lekko jest je stracić. Rozmowa. To czego sie boimy, mimo że jestesmy już dorośli, nie potrafimy przyznać się do błędu, wyciagnąć ręki na zgodę, tylko od razu skreślamy to co budowaliśmy przez tyle lat.
Mówisz, że chcesz prawdy lecz nie możesz jej znieść. Zatem daje Ci kłamstwa. Mówisz, że chcesz tego co najlepsze lecz to niszczysz. Zatem trzymam to w środku, Powiem ci coś. To jest obosieczny miecz, który dajesz. I nie widzę prawdy w życiu
Kiedy chowamy się za ścianą strachu i ty nie widzisz. To, pokręcone marzenie, w które wierzysz. I jaki jest sens udawać?Sprawmy, żeby wszystkie niejasności zniknęły.