photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 29 STYCZNIA 2013
269
Dodano: 29 STYCZNIA 2013

#1.

Cz 1., początek. :O

 

Senny obraz powoli zaczął się rozmazywać, spadałam z przestworzy, znów lądując we własnym pokoju, w blokowcu w samym środku miasta. Uniosłam ciężkie powieki, z trudnością dostrzegając to, co działo się poza moim wnętrzem. Na parapecie siedział malutki ptaszek, zabawnie poruszający dziobem. Różowa zasłona powiewała delikatnie, ocierając się gustownie o dębową szafę, dostojnie stojącą obok okna, w kącie pokoju. Przez uchylone skrzydło okna wpadało nieco świeżego, acz zimnego powietrza.

Zamrugałam kilka razy, zmuszając się do racjonalnego myślenia. Najwyraźniej dwie godziny snu to zbyt mało, aby móc normalnie funkcjonować. Zwykła kołdra wydawała się być niezwykle ciężką, z trudem mogłam ją z siebie zrzucić. Zrobiłam to gwałtownie, pozbywając się przygniatającego mnie ciężaru, jednocześnie czując na sobie nagłe uderzenie okropnego zimna. Usiadłam na łóżku, odgarniajac prawą rękę włosy z twarzy. Jak zahipnotyzowana opuściłam nogi na podłogę, czując na bosych stopach dotyk miękkiego dywanu, nie odkurzanego od długiego czasu, ale nie chciałam o tym myśleć. Na dwóch patykach uniosłam swoje wielkie cielsko, przeciągając się, i przewlekle ziewając. 

I wtedy, zamglonym wzrokiem przejeżdżając po własnym pokoju, który przecież zamieszkiwałam od dwóch lat, wydawał się taki obcy. Zatrzymałam oczy na delikatnym, uprzejmyjm uśmiechu, nad którym były piękne, ufne perełki, wgapiające się we mnie z zaciekawieniem. Wiedząc doskonale, że tylko jedna osoba płci męskiej może być właścicielem owych cudownych ust i ślicznych, niebieskich zwierciadeł duszy, wyszłam bezapelacyjnie z pokoju, zamykając za sobą dokładnie drzwi. Wdychając głęboko powietrze, rozsunęłam zasłony przykrywające wejście do kuchni. Otworzłam srebrne drzwi lodówki, przywitały mnie pułki ziejące pustkami. Wyjęłam sok, stojący gdzieś, wciśnięty w najmniej widoczne miejsce, jakby ktoś chciał ukryć resztki wyposażenia chłodziarki. 

Nalałam napój do szklanki, pijąc łapczywie, po czym odstawiając z hukiem na blat. Podeszłam do okna, oparłam się o parapet, i spojrzałam na rozpościerający się na zewnątrz widok. Ktoś się kłócił, ktoś jechał rowerem, ktoś roznosił gazety, dalej znajdował się las. Wiele domów, każdy inny. I każdy miał inne problemy, inną historię, inny życiorys. Czy ktokolwiek byłby w stanie wyobrazić sobie wydarzenia, z którymi zmagałam się od kilku godzin ja i mój nowy współlokator o pięknych, niebieskich oczach? Czy ja sama jeszcze tydzień temu, byłabym w stanie wyobrazić sobie, że takie rzeczy mogą dziać się poza ekranem kinowym? Nie. I to mnie przerażało najbardziej - nie mogę nawet przypuszczać, co może się jeszcze stać!

 

 

 

CDN ;O

Komentarze

opisyylove Ciekawe <3
13/04/2013 21:31:49
izixx Fajny początek XDzęści
Czekam na kolejne c
31/01/2013 19:00:33
opowiadaniazglebiserca Bardzo ciekawie się zaczyna ; )
31/01/2013 15:54:47
agaa26 B.fajnie się zaczyna ;*
31/01/2013 0:56:01
opowiadaniaalex kurde, ale fajnie się zaczyna ! <3
30/01/2013 6:45:17
negrocielo Nietuzinkowy ;>
30/01/2013 6:07:09
amazingstoryx3 Zaczyna się fajnie :)
29/01/2013 21:45:13
Junior poematydlakumatych zaciekawiło mnie :D
29/01/2013 20:48:04
Junior missmayi : *
29/01/2013 20:51:14