Raz wmawiasz sobie że go nienawidzisz...
nazajutrz uświadamiasz sobie jednak że go kochasz...
lecz tak naprawdę nic nie możesz zrobić...
i czekasz z nadzieją że może kiedyś coś się zmieni...
że może przyjdzie lepszy dzień...
i wszystko bedzie jak dawniej...