Taaak...
to zdjęcie nie ulega komentarza " w niektórych sytuacjach lepiej zachować milczenie."
"ale ja nie mam cycków" - by Budzia
Wczoraj był okropny dzień, ale nikomu nie powiem dlaczego. To moja sprawa.
Jeszcze ten gość... masakra
Ha.! i zdałem z geografii : "proszę Pani proszę o łatwy zestaw pytań" - a potem poszukiwanie na mapie
różnych miejscowości, o których nie miałem pojęcia że istnieją.
A dziś wystawili mi ocenki
Zachowanie - bardzo dobry - przecież ja jestem grzeczny
Język polski - dostateczny -mogło być lepiej, ale się nie chciało
Matematyka - dobry - głupi ma zawsze szczęście
Geografia - dobry - głupie surowce !
Chemia - dobry - - ale i tak odpowiedź mnie czeka...
WF - celujący - no co tu dużo gadać, to jest chyba jasne...
Biologia - dopuszczający - ale i tak jeszcze prezentacja, więc ocena mi się podniesie
Fizyka - dostateczny - "wspólnymi siłami"
Historia - dobry - pfff
WOS - dobry :
- ale proszę Pana...
- Wilkoński ! Cisza ! Siadaj!
- ale proszę Pana...
Religia - dobry - yyyy... trochę mnie zszokowało, ale jak się nie chciało pisać o "caritasie" to się ma czwórę
Język angielski - dobry - no ja mam nadzieję, chociaż za podręcznik to się wszystkiego mogłem spodziewać
Język niemiecki - dostateczny - masakra
Informatyka - bardzo dobry - nie ulega wątpliwości, przecież ja jestem tak uzdolniony
Muzyka - dobry - nie ulega wątpliwości, przecież ja jestem tak uzdolniony
Plastyka - dobry - nie ulega wątpliwości, przecież ja jestem tak uzdolniony
Technika - dobry - nie ulega wątpliwości, przecież ja jestem tak uzdolniony
hah no i miło
a potem IKEA !
hahahahahahaha, chyba w życiu nie byłem na takich "zakupach"
normalnie jak z reklamy
leżeliśmy z Natalią 40 minut na jednym łóżku i oglądaliśmy zdjęcia w telefonach
i w ogóle stworzyliśmy mieszkanie "bierzemy to łóżko", "bierzemy tę szafkę", "bierzemy tę lampę", "bierzemy tego miśka"
chyba wszystkie łóżka "obleżeliśmy"
a Natalia i tak nie kupiła prezentów
ale ogólnie było fantastiko!
i dowiedziałem się że Natalia jest w ciąży
- bierzemy to łóżko dla dziecka
- ale po co, przecież nie jesteś w ciąży...
- jestem , 8 miesiąc, nie mówiłam Ci ?
- yyyy... nie....
- widocznie zapomniałam
to było genialne.
Zaraz idę do fryzjera, potem może do Darka, potem może gdzieś, a potem może spać.
a jutro może na procesję, potem może gdzieś, potem może do Piotrka, potem może na Kurwidołek.
A potem nie wiem, jak się dowiem od mojego menadżera to wam napisze, i zapiszecie sobie w kalendarzach.