Tydzień minął spokojnie,ale bardzo wesoło.Prawie codziennie chodzoliśmy z Emily na zakupy,popijałyśmy kawe w barze.Nawet zwolniłam się z pracy-musiałam!Nie miałam już na to siły.Miałam dość tych ludzi-Nick powiedział,że pomoże mi finansowo.
W końcu moja najlepsza przyjaciółka musiała wracać do domu.Uściskałam ją kilka razy i odjechała.Nick stał obok mnie i przytulił mocno.
-Teraz szykujemy się na poznanie prawdy.-Szeptnął mi do ucha.
-No tak.Jutro bal.-Dodałam i weszliśmy do domu.Mój mężczyzna zrobił mi pyszną kolacje i usiedliśmy na kanapie wtuleni w siebie.
-Jak sobie wyobrażasz jutro?-Zapytał.
-Będzie ciężko.-Wzięłam oddech.-Będziemy musieli nieźle sie naszukać tej Elizy Candervik.
-Jak się rozdzielimy to pójdzie gładko.-Zaśmiał mi się do ucha.
-Nie!Nie rozdzielamy się w żadnym wypadku.Będziemy trzymać się razm dobrze?-Protestowałam.Nie mogłam na to pozwolić,abyśmy byli osobno.Ten moment była ogromnie ważny dla mnie,potrzebowałam Nicka przy sobie bez przerwy.
-Dobrze kochanie.-Dał mi mocnego buziaka.Zasnęłam nagle.
Rano obudziły mnie głośne kroki-Nick chodził nerwowo po sypialni.Teraz już nie potrzebował mojej zgody na to,aby zostawać na noc.Był moim chłopakiem !
-Co tak chodzisz?-Zapytałam zaspana.
-Szukam krawatu.Ostatnio jak przyniosłem do Ciebie mój smoking...-Szukał w mojej szafie i kontynuował rozmowe.-...to był krawat?
-Tak,był!-Śmiałam sie głośno.Dobrze wiedziałam gdzie jest krawat.
-Co się śmiejesz?-Był lekko zdenerwowany.
-Leży w szufladzie.-Pokazałam palcem,a on szybko sprawdził.
-O ty!-Rzucił się na mnie,a ja głośno pisknęłam.-Masz łaskotki?-Łaskotał mnie po całym ciele,a ja rzucałam się po łóżku jak głupia.Bawiliśmy się tak jeszcze przez kilka minut i zeszliśmy na dół.Czekaliśmy do wieczora-wreszcie zaczęłam sie ubierać.
Wyjęłam moją czerwoną kieckę z szafy i ostrożnie w nią weszłam.
-Nick?!-Zawołałam,a on po chwili pojawił się w moim pokoju.-Zapniesz mnie?-Bez słowa chwycił zamek z tyłu pleców i przesunął go ku górze.Odwróciłam się.
-Jesteś taka piękna.-Spojrzał na mnie i dał mi namiętnego całusa.
-A ty jeszcze nie gotowy?-Zobaczyłam go w samych bokserkach.
-Już uciekam!-I zniknął w drzwiach.Poszłam do łazienki gdzie zrobiłam sobie fryzurę.Zajęło mi to sporo czasu,ale szczerze-wyglądałam świetnie.Ubrałam złote kolczyki,łańcuszek i założyłam czerwone buty na ogromnym obcasie.Zeszłam na dół,a on tam stał już cały gotowy.
-Moja piękna kobieta.-Rzekł gdy schodziłam ze schodów.
-Mój mężczyzna.-Chwycił mojej dłoni i podeszliśmy do drzwi.
-Jeszcze to.-Z komody zabrał nasze maski i ubrał najpierw swoją,a potem mi.-Gotowa?-Zapytał troskliwie.
-Oczywiście.-Wyszliśmy i podążyliśmy do auta.Jechaliśmy około 30 minut i zaparkowaliśmy na prawie ostatniom,wolnym miejscu.
-Kurde,ile ludzi.-Burknęłam i ostrożnie wyszłam z samochodu aby nie zniszczyć sukienki.
-No rzeczywiście.-Nick zamknął samochód i podążyliśmy w kierunku drzwi wejściowych tego ogromnego,białek budynku.
-Bilety prosze.-Powiedział do nas mężczyzna w białym garniturze.Otworzono nam drzwi i weszliśmy do środka.
____________________________________________________
Przepraszam,ale nie miałam czasu ;/ Teraz gdy tylko bedzie 15 fajne to dodam ;*
Inni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24