Ostatnie tygodnie były jakieś dziwne. Każdego dnia budziłam się z wrażenie że w moim ciele zamknięto kogoś zupełnie innego, kogoś kim nie byłam. To jak się zachowywałam i jak myślałam było mi kompletnie obce. Nie umiałam się w tym wszytsim odnaleźć. Wsytsko co było kiedyś dla mnie ważne nagle straciło swoją wartość, a zasady jakie kiedyś wyznawałam jakby przestały w ogóle istnieć. Robiłam coś zupełnie nie wiedząc dlaczego i wciąż nie mogę znaleźć racjonalnego wytłumaczenie dla swojego postępowania . nawet rzeczy które mnie zawsze cieszyły nagle przestały mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Nic nie cieszyło. Nic nie zachwycało nic nie było ważne. Któregoś dnia obudziłam się i uświadomiłam sobie, że są jednak rzeczy i osoby na których mi zależy. Zależy mi na ludziach z którymi mnie naprawdę coś łączyło i których na swój sposób pokochałam. I nikt mi nie wmówi, że może być inaczej. Teraz wypełniam sobie czas do granic możliwości pracą i ludźmi. I choć strasznie jestem zmęczona i strasznie potrzebuje dnia dla siebie, wewnętrznie pragnę mimo wszystko mieć zapełniony cały dzień. Bo są rzeczy których chcę się trzymać, są wartości które chcę wyznawać, są ludzie na których chce żeby mi zależało i są emocję które chce przeżywać. Amen.
PS. Miło było usłyszeć prof. Zosię " co to jest synapsa, a dlaczego tak się dzieje, dlatego że &&." Mam do tej czarownicy sentyment, oj mam.
Inni użytkownicy: alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetem
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova